Poranna kawa w towarzystwie ukochanej żony smakowała jeszcze lepiej. Eliza i Tomek mieli już zaplanowany wspólny wolny dzień. Wypad za miasto w towarzystwie swoich przyjaciół zapowiadał się świetnie. Oboje byli bardzo podekscytowani, gdyż nie było to zwykłe spotkanie, tylko przygoda pełna wrażeń. Po zjedzonym śniadaniu zabrali się do pakowania najpotrzebniejszych rzeczy. Wszystko było gotowe. Zakluczyli drzwi do swojego mieszkania i wyruszyli w drogę. Podróż trwała około dwóch godzin. To był wypad za miasto w ustronne miejsce. Nikt nie mógł im przeszkadzać.
Dotarli na miejsce. Drewniany domek w lesie był uroczy i miał swój urok. W sam raz na wieczorne ekscytacje. Zjedli obiad przygotowany już wcześniej. Butelka czerwonego winna była wspaniałym dodatkiem. Spowodowała rozluźnienie atmosfery i wprowadziła przyjemny nastrój. Rozmowy odbywające się na dywanie przy kominku były pełne śmiechu. Dobry nastrój udzielał się całej czwórce. Ala i Maks przytulali się i zaczęli się całować w bardzo namiętny sposób. Maks przywarł do jej ciała z całej siły, zatapiając w jest usta swoje. Włożył jej ręce pod bluzkę przyjemnie masując jej plecy. Dłonie zawędrowały pod spódniczkę ściągając koronkowe figi. Napięcie rosło. Ala głośniej i szybciej oddychała, przy tym pospiesznie rozpinając spodnie męża. Jego penis twardniał. Zdjowszy jej bluzkę zaczął całować namiętnie jej jędrne nagie piersi. Podniecenie wzrastało, dreszcz przeszył jej ciało. Usta kierowały się do dołu zatrzymując się na udach. Rozwarł jej uda i zatopił usta w łonie. Pieścił językiem jej warki i punkt G. Namiętne westchnienia i pojękiwania podniecały Maksa jeszcze bardziej. Jej ciało drżało, podniecenie sięgało prawie zenitu. Cudowna rozkosz przeszywała ja na wskroś. W końcu nastąpił punk kulminacyjny. Orgazm potrząsał namiętnie jej ciałem. Nie mogła przestać wzdychać i jęczeć z podniecenia. Maks zdjął bieliznę i szybkim ruchem wsunął penisa do jej pochwy. Pulsujące ruchy były głębokie i dokładne. Całował i ssał jej sterczące sutki przywierając mocno do jej podnieconego i drżącego ciała. Napięcie było coraz większe a ruchy coraz szybsze. W końcu doszedł do erekcji a ona do ponownego orgazmu. Cudowne uczucie spełnienia przeszyło ich ciała. Całą inicjację seksualną oglądali ich przyjaciele.
Tomek włożył rękę do jej majtek i zaczął masować mokrą z podniecenia cipkę. Wyginała się i poruszała miednicą w akcie napływającej rozkoszy. Tomek zdjął spodnie i slipy i przysunął sterczącego penisa do jej ust. Zaczęła go ssać lizać. Sapał trzymając jej głowę i lekko przyciągając w swoją stronę. Wstała i zdjęła bluzkę uwalniając sterczące piersi. Położyła na nich jego ręce. Pieścił je i masował całując jednocześnie jej usta. Podniecenie było już spore. Odwrócił ją i kazał wypiąć tyłeczek. Wsunął penisa do jej mokrej pochwy. Szybko posuwał ją od tyłu. Nie mógł wytrzymać podniecenia. Coraz szybciej i szybciej. Eliza masowała intensywnie swoją cipeczkę palcami. Osiągnęła szczyt. Głośne odgłosy podniecenia rozlegały się po pokoju.
Przyjaciele podeszli do złączonych jeszcze małżonków. Ala zbliżyła się do Tomka i zaczęła całować jego tort. Maks położył się a Elizą na kanapie i od razu przystąpił do rzeczy. Był podniecony i gotowy do stosunku. Wsunął penisa w koleżankę i zaczął ją ujeżdżać jak dzikie zwierzę. Patrzył jej prosto w oczy i obserwował jej reakcję. Była podniecona i przymykała co jakiś czas oczy. W tym czasie druga para wylądowała na fotelu, gdzie Ala siedziała na Tomku posuwając się w tył i w przód. On masował jej piersi. Co jakiś czas przesuwając ręce na pupę ugniatał ją w napięciu. Wszystko toczyło się równomiernie, by móc cieszyć się z każdej chwili i osiągnąć satysfakcję seksualną. Seks był namiętny i pełen emocji. Pojękiwania i głośne sapanie obu par podkręcały atmosferę i potęgowały doznania. Ala i Tomek byli już bliscy osiągnięcia punku kulminacyjnego. Ich ciała były napięte i mokre od potu. Ruchy stawały się intensywniejsze a oddech szybszy. Nagle rozległ się okrzyk podniecenia Elizy. Maks szybko przesuwał ją w mocnym uścisku pomagając sobie w ten sposób osiągnąć orgazm. Doszedł. Orgazm nastąpił. Ala i Tomek zmienili pozycję. Teraz to ona była o góry kontrolując każdy ruch. Ręce trzymała na torsie partnera, on trzymał piersi, które nie mieściły się w jego dłoniach. Były duże i niezwykle jędrne. Muskał palcami sterczące podniecone sutki. Dreszcz emocji przeszywał jej ciało. Uwielbiała te emocje, kochała orgazmy. Seks był bardzo ważnym aspektem w jej życiu. Codzienne igraszki podniecały ją tak bardzo, że ciągle chciała więcej i więcej. Ala miała bardzo duży popęd. Było blisko, szybko ujeżdżała przyjaciela, sapała z podniecenia. U niego nastąpił orgazm a u niej jeszcze nie, ale było bardzo blisko. Bardzo szybko się ruszała, jęczała. Ooooo, tak ....tak....- mówiła. Doszła, krzyczała. Cudowna moc orgazmu przeszyła jej całe ciało wywołując dreszcze.
Długie i gorące uniesienia erotyczne sprawiły iż stali się głodni. Po krótkim odpoczynku wzięli prysznic i zasiedli do kolacji. Humory dopisywały całej czwórce. Pyszna kolacja, kolejna butelka wina była przyjemnym czasem. Rozmawiali o zwykłych sprawach, o życiu codziennym, o pracy.
Gwiazdy olśniły niebo, księżyc był dziś wyjątkowo jasny. Udali się do sypialni. Nadzy oddali się dalszym przyjemnościom. Eliza i Tomek całowali się Masując sobie nawzajem intymne miejsca. Druga para robiła to samo. Penis posuwał gorącą pochwę Elizy. I za chwilę lądował w pochwie Ali. Obie kobiety lizały i ssały przyrodzenia Maksa. Wspólny seks bardzo wszystkich podniecał, mężczyźni wymieniali się partnerkami co jakiś czas. Zmieniali pozycje. Kochali się na pieska i od przodu. Lizali językami cipki dziewczyn a one drżały z podniecenia, co bardzo podobało się płci przeciwnej. W przerwach Eliza i Ela masowały penisy i worki mosznowe. Całowały sutki i torsy. W punkcie końcowym osiągnięte orgazmy wszystkich członków inicjacji seksualnej były długie i intensywne. Wzmożone igraszki sprawiły, że zasnęli bardzo szybko. Rankiem po zjedzonym śniadaniu trzeba było zakończyć spotkanie i udać się do swoich domów. To nie był pierwszy raz kiedy spotykali się na takich wypadach poza miastem. Średnio odbywały się one raz w miesiącu lub raz na dwa miesiące w zależności od ilości wolnego czasu. Zawsze były udane i zadawalały wszystkich pod każdym względem. Na co dzień spotykali się bardzo rzadko. Czas w domku letniskowym był jedynym, kiedy mogli w spokoju porozmawiać i oddać się przyjemności.
Podczas śniadania umówili się na kolejny termin spotkania. Obie pary były zgodnymi małżeństwami. Pragnęli jednak trochę więcej emocji i wrażeń seksualnych. Nie byli o siebie zazdrośni, chodziło tylko o dobry seks.
Pożegnali się i odjechali do swoich domów. Czas spędzony poza miastem był udany i zadawalający. Spełnili swoje oczekiwania w 100 procentach. Wrócili do swojego domu i zajęli się dotychczasowymi sprawami. Pracą oraz zgodnym życiem małżeńskim, do czasu aż nastąpi kolejne ekscytujące spotkanie w gronie najbliższych przyjaciół.