Jak ją poznałam...



Odkąd pamiętam, od zawsze gromadziłam w swoim pokoju przeróżne zeszyty, w których opisywałam spotykanych ludzi. Nie wiem skąd mi się to wzięło, po prostu wychodziłam z domu, przesiadywałam wiele godzin w parku, obserwując zachowania przechodniów, zawsze mnie zastanawiało o czym myślą, dokąd zmierzają, co robią w swoim życiu. Widziałam małżeństwo i przez kilka minut potrafiłam się zastanawiać nad tym czy są ze sobą szczęśliwi, czy darzą się sympatią. Spotykałam roześmiane twarze, smutne, zapłakane, roztargnione. Wiele tego było. Ja zawsze siedziałam na jednej ławce z otwartym zeszytem i długopisem. Tworzyłam im własne historie, jeśli ktoś na dłużej przesiadywał w parku, mogłam poświęcić parę minut by go naszkicować. I pewnego razu spotkałam ją, siedziała po drugiej stronie, ukradkiem spoglądając na mnie, gdy tylko nasze spojrzenia się spotkały ze sobą, uciekała od razu wzrokiem, niewinnie się uśmiechając. Każdego dnia, o tej samej porze przychodziłam do tego parku z nadzieją, że ją zobaczę. Nie dawała mi spokoju, moje myśli ciągle krążyły wokół niej. Przed snem nie mogłam zasnąć, bo w myślach siedziała ona. W końcu zebrałam się na odwagę, że do niej zagadam. Ubrałam się w swoją ulubioną koszulę i zwykłe jeansy, zabrałam ze sobą zeszyt. Było południe, słońce tego dnia grzało i przyjemnie ocieplało moją twarz. Przechodząc się alejką, dostrzegłam ją siedzącą samą jak zwykle na tej samej ławce, wzięłam głębszy oddech i podeszłam do niej. Dziewczyna wyglądała na nieśmiałą, miała cudowne, niebieskie oczy, szczupła i delikatna, czułam jej zapach... używała takich słodkich perfum, mieszanka kwiatów. Usiadłam obok niej i zagadnęłam do niej.

-M-mogę się do Ciebie dosiąść? - zapytałam się niepewnie, a ona tylko odwróciła głowę i delikatnie przytaknęła, kiwając. Ułożyłam sobie zeszyt na kolanach i przez krótką chwilę podziwiałam korony drzew, wsłuchiwałam się w szum liści, śpiew ptaków. Czułam na sobie jej spojrzenie. Odezwała się do mnie.

-Jestem Laura, a Ty? - powiedziała cichym głosem, na jej twarzy zagościł uśmiech. Czułam, że chce ze mną porozmawiać. 

-Często cię tutaj spotykam, lubisz odwiedzać ten park, prawda? może porozmawiamy? - cały czas do mnie zagadywała, a ja tylko słuchałam. Pokiwałam delikatnie głową, aż się w końcu do niej odezwałam.

-Chloe. Mów mi po prostu Chloe, jestem zwykłą dziewczyną, nikim nadzywczajnym... przychodzę tutaj, żeby sobie posiedzieć na świeżym powietrzu, traktuję to jak coś w swoim rodzaju rozrywkę. Inni lubią bilard, kręgle, piłkarzyki, granie w gry komputerowe, spotykania ze znajomymi. A ja lubię przyjść do tego parku sobie posiedzieć. Pomyśleć. - spojrzałam na jej twarz z uśmiechem.

-Rozumiem. Chciałabym cię lepiej poznać, przejdziemy się? jeśli nie chcesz to zrozumiem... - zagadnęła do mnie nieśmiało, jednocześnie czując, że jej na tym zależy. Podniosłam się z ławki, odwróciłam się jej w jej stronę, a ona dłużej nie czekając po prostu wstała za mną, zaczęłyśmy bez słowa podążać przed siebie, główną alejką. Obserwowałam kwiaty, ludzi przechodzących obok nas, bawiące się dzieci na placu zabaw i czułam te jej spojrzenie na sobie, nie wiem co wtedy nawet poczułam. Coś dla mnie niezwykłego, wyjątkowego. Tworzyła się między nami jakaś więź, czułam to po sobie ale nie potrafiłam sobie tego logicznie wytłumaczyć. Nie potrafiłam jej zagadać. Przeszłyśmy może jakieś pięćset metrów, a ona pociągnęła mnie mocno za rękę i przyciągnęła do siebie, zbliżyła się niebezpiecznie blisko mojej twarzy i po prostu mnie pocałowała w usta. Byłam w lekkim szoku, ale nie odepchnęłam jej, przywarłam do niej całym swoim ciałem, odwzajemniając jej pocałunek. Nasze wargi się ze sobą zetknęły, nie obchodziło mnie nic innego jak tylko ta dziewczyna, nie zwracałam uwagi na przechodzących ludzi, świat zaczął mi wirować. Mam zaledwie dziewiętnaście lat a czuję się jak gówniara, która pierwszy raz przeżywa swoje zauroczenie. Odezwała się do mnie.

-Chodź... chodźmy do mnie... - wyszeptała mi w usta, a ja tylko przytaknęłam jej głową, nie odzywając się słowem. Oderwałam się od jej ust, spojrzałam jej głęboko w oczy, nasze spojrzenia się ze sobą spotkały. Widziałam na jej twarzy uśmiech, odwagę. Podobało mi się to. Wydawała się taka nieśmiała, niepewna, coś mnie do niej ciągnęło.


Mieszkała w wynajmowanym mieszkaniu. Przez drogę do jej domu dowiedziałam się, że jest starsza ode mnie o trzy lata, że ma nieuleczalnie chorą matkę, że jest ciężko jej się pogodzić z tą sytuacją. Mówiła dużo o sobie, opowiadała jaka jest. Imponowała mi. Była dla mnie interesująca, słuchałam jej z zaciekawieniem, nawet nie wiem kiedy znalazłyśmy się w jej mieszkaniu. Ona cały czas do mnie mówiła, ja jej odpowiadałam krótko, nie chcąc jej przerywać.

-Więc tak mieszkam, możesz się rozgościć. Mieszkam sama, pracuję w sklepie całodobowym, dziś mam akurat wolne. No, już... rozgość się. - roześmiała się, kiwając głową bym się rozgościła w jej mieszkaniu. Zdjęłam z siebie buty, usiadłam na kanapie i pochwaliłam jej mieszkanie. Przeważały w nim szare i białe kolory ścian, to był salon z aneksem kuchennym w odcienach czerwieni. Wszystko się ze sobą konponowało. Trochę zieleni, dużo kiwatów. Usiadła obok mnie, położyła dłoń na moim udzie, wiedziałam że mnie pragnie, miała spojrzenie pełne pożądania, nie mogłam się dłużej powstrzymywać przed pocałowaniem jej. Nasze usta znowu się złączyły, wydłużałam nasze pocałunki, czując jak mnie zaczyna rozbierać, jak rozpina mi koszulę, jak zeszyt wypadł mi z ręki. Jej dłonie znalazły się przy guziku moich jeansów, nie przestawała na mnie napierać, powoli zaczęłam się kłaść na kanapie, oddając się przyjemności... Jej usta były takie słodkie, chciałam więcej i więcej. Szybko pozbyłyśmy się moich ubrań, oderwałyśmy się od siebie by w pośpiechu pozbyć się jej ubrań. Nasze nagie ciała się ze sobą styknęły, czułam jak płonę. Jej dłonie znalazły się na moich piersiach, delikatnie opuszkami palców dotykała mojego rozgrzanego ciała, ja cicho mruknęłam, przyciągając znowu jej twarz do siebie. Nasze pocałunki z każdą chwilą były coraz bardziej namiętne, języki się zaczęły ze sobą bić, stykać. Jedną rękę położyła na mojej cipce, czułam jak masuje moje wargi sromowe, ja się uginałam... było mi tak dobrze. Podniosła na mnie wzrok, pytając, jakby chciała odpowiedzi natychmiastowej.

- Chcesz tego?

- Chcę... - odpowiedziałam jej szybko, odchylając głowę na oparcie kanapy. Jej palce weszły z łatwością w moją szparkę, czułam jak z każdą chwilą staję się coraz bardziej mokra, nie przestawała mnie całować, dobrze wiedziała jak sprawić mi przyjemność, jakby moje ciało nigdy nie było dla niej obce. Nachyliła się do mojej cipki i przyssała się do łechtaczki, zaczynając z każdą chwilą coraz intensywniej mnie swoim językiem lizać, przyssała się mocno. Było mi tak nieziemnsko dobrze, odpłynęłam myślami, wyobrażając sobie jak jej palce wypełniają moje wnętrze.


Minęło kilka minut, ona wciąż pracowała z moją szparką, ssała, lizała, całowała, pomagając sobie przy tym palcami, nie mogłam dłużej wytrzymać, musiałam się jej odwdzięczyć, czułam taką potrzebę. Momentalnie się nad nią znalazłam, zaczęłam ją agresywnie całować, przyssałam się do jej szyi, zjeżdżając z pocałunkami niżej, na jej krągłe piersi. Składałam pocałunki na jej brzuchu, zjechałam aż do jej cipki. Całowałam jej cipkę, rozkoszując się jej smakiem i zapachem, wsadziłam języczek do jej ciasnej dziurki, palcami okrężnymi ruchami masowałam jej łechtaczkę. Jezu, jak ona jęczała! Jak jej było dobrze. Przez moje pieszczoty osiągnęła orgazm, poczułam na języku jej soczki. Ponownie zaczęłam ją całować po ustach, czując spełnienie i dziką satysfakcję jednocześnie. Po wszystkim przytuliłam się do niej i rozmawiałyśmy jeszcze o czymś, śmiałyśmy się. Musiałam na chwilę się zdrzemnąć, bo gdy otworzyłam oczy już zapadał zmrok. Spojrzałam na śpiącą Laurę, uśmiechając się do siebie, nachyliłam się do niej i pocałowałam ją w policzek. Ubrałam się i wyszłam z jej mieszkania, wróciłam do siebie do domu, myśląc o wspólnych chwilach przeżytych razem z nią. Coś niesamowitego. Leżąc już w swoim łóżku, w ciemnym pokoju nie mogłam długo zasnąć, wiedziałam że jutro muszę się wybrać znowu do parku, muszę się z nią zobaczyć....

Powrót do Opowiadań

Polecane sex ogłoszenia

? Ania Sexy - escort Warszawa Ania Sexy Warszawa, 21y
? Rosalie - escort Monachium Rosalie Monachium, 27y
? Wiola - escort Szczecin Wiola Szczecin, 44y
? Kaska Wyjazdy - escort Kraków Kaska Wyjazdy Kraków, 30y
? Oliwia Hypnos Lounge Spa - escort Wrocław Oliwia Hypnos Lounge Spa Wrocław, 22y
? Misia - escort Szczecin Misia Szczecin, 24y
? Sylwia - escort Bielsko-Biała Sylwia Bielsko-Biała, 44y
? Słodka Pati 2 dni nowa - escort Poznań Słodka Pati 2 dni nowa Poznań, 40y
?
? Dyskretna Ruda - escort Konin Dyskretna Ruda Konin, 27y
? Lucyna - escort Konin Lucyna Konin, 35y
? Lovely Natka - escort Poznań Lovely Natka Poznań, 23y
? kasiula - escort Poznań kasiula Poznań, 20y
? Zmysłowa Brunetka - escort Mikołów Zmysłowa Brunetka Mikołów, 32y
? Zaopiekuje się Tobą skarbie - escort Warszawa Zaopiekuje się Tobą skarbie Warszawa, 38y
? 100% autentyczna - escort Poznań 100% autentyczna Poznań, 22y
? Góronca Rozkosz - escort Warszawa Góronca Rozkosz Warszawa, 24y
?
? Laurencia - escort Palermo Laurencia Palermo, 24y
? ANNA TANTRA MASAŻ - escort Bielsko-Biała ANNA TANTRA MASAŻ Bielsko-Biała, 29y
? 2 Razy 200zł - escort Kalisz 2 Razy 200zł Kalisz, 29y
? Boski biust!!! Nuru - escort Warszawa Boski biust!!! Nuru Warszawa, 25y
? Loja - escort Jasło Loja Jasło, 43y
? 24h analik - escort Kępno 24h analik Kępno, 37y