Cały dzień, od rana napalałem się na ta dupę, wspominając ostatni pocałunek na do widzenia. I nadszedł ten upragniony wieczór, dziś będę w końcu ruchał jak pojebany tą małą lafiryndę. Ze spodni mi już niemal dymi, w głowie milion myśli, a każda dotyczy tylko jednego – dobrać się do cipki Magdaleny, a następnie zerżnąć ją analnie. Wreszcie spuścić się jej na twarz, a może w tyłek? O tak spuścić się jej w dupcie, chce zobaczyć jak wypływa z niej moja gorąca sperma. Już wiem, że za niecałe pół godziny tyłeczek Magdy spotka się z moim kutasem i bynajmniej nie będzie to delikatne spotkanie towarzyskie a totalna demolka jej małej dupy.
Drzwi otworzyły się, wszedłem do środka. Dopiero wtedy zobaczyłem filigranową dziewczynę, chowającą się za nimi. Miała na sobie białą, rozpiętą do połowy koszulę z podwiniętymi rękawami. Zakrywała jej tyłek więc nie widziałem jeszcze czy ma majtki, ale poza tym nie miała na sobie nic. Przez biel koszuli przebijał jedynie czarny stanik. Uśmiechnęła się do mnie, podeszła i od razu nasze języki splotły się w głębokim pocałunku. Przyznam, że przeszło mi przez myśl aby wyjąć kutasa i zerżnąć ją od tyłu od razu w tym pieprzonym PRL-owskim przedpokoju, ale chyba natura dżentelmena wzięła górę i postanowiłem nie brać się jeszcze do rzeczy. Niech się chwilę nacieszę pięknym widokiem i trochę podelektuję naszym sex spotkaniem. To jest w końcu to na co czekałem! Moja prywatna dziwka jak z roksa! To ja jestem panem i to ja tutaj dominuję! Zaprosiła mnie do pokoju, poprosiła, żebym się rozgościł, a sama poszła po otwieracz do wina i lampki. Mieszkanie to był typowy PRL w bloku z czasów gierka. W pokoju rozkładana kanapa z poduchami – miałem podobne gówno na studiach, wygodniej jest sypiać chyba na łóżku fakira niż na takim post komunistycznym gównie, ale nikt dziś spać tam nie zamierzał – przynajmniej nie ja.
Magda była naprawdę fajną dziewczyną, nie czuło się przy niej, że w gruncie to spotkanie escort na sex. Ostry sex – dodajmy. Zapytałem czy miała dużo odpowiedzi na swój sex anons i czy podobne sex anonse już wcześniej zamieszczała. Opowiedziała mi, że kiedyś spotykała się z jednym żonatym facetem po 40stce, był to typowy sponsoring, ale była świeżo po maturze, nie miała kasy a w domu nie było kolorowo więc szukała sponsora. Dobrze wspominała ten czas, ale po dwóch latach znajomość się zakończyła. Obecnie miała za sobą kilka spotkań ale na drinku się kończyło, bo jak mówiła, głownie zgłaszali się starsi panowie, którzy nie byli w jej kręgu zainteresowań.
No więc padło na sex spotkanie ze mną. Czyż mógłbym ubolewać?
Wino smakowało wybornie, mimo że pite w tym mieszkaniu w bloku z płyty, ale nie po to się przecież spotkaliśmy. Magdalena doskonale wiedziała o co chodzi w tym spotkaniu. W pewnym momencie odłożyła nasze lampki, usiadła na mnie okrakiem, chwyciła za kołnierzyk koszuli i jej język wylądował w moim gardle. Bez krępacji, bez żadnych oporów, świdrowała moje usta swoim języczkiem a ja miałem już w głowie kolejny krok – wylizanie jej cipki i tyłeczka. Nie taki jednak pomysł na dalszą rozgrywkę miała Magdalena. Rozpięła moją koszulę i zaczęła całować klatkę piersiową. Schodząc coraz niżej i niżej. Już wiedziałem co się święci zatem, ale wcale nie zamierzałem oponować. Gdy w końcu klęknęła przede mną i rozpięła mój rozporek, byłem w siódmym niebie i na pełnej kurwie zmierzałem do ósmego i jeszcze dalej. Moja ex robiła świetnie laskę, ale to co przeżyłem tego dnia, zapamiętam do końca życia. Nic dziwnego, że była mistrzynią opierdalania kutasa, w końcu miała na koncie już sto obciągniętych kutasów, pieprzona nimfomanka. Trzepała tym czerwonym łbem tak mocno, tak głęboko zasysając moją sterczącą pałę, że jęczałem jak pojebany. Cały kutas znikał w jej kurewskich ustach, po czym w magiczny sposób pojawiał się ponownie na widoku. Magia robienia loda, nabrała nowego znaczenia. Za każdym razem jej ślina ściekała po moim penisie niczym w najostrzejszych pornosach hardcore. Wyjmowała go raz za razem z buźki, patrzyła na mnie swoim dziwkarskim wzrokiem, po czym pluła prosto na mojego kutasa i ponownie wsadzała go sobie do gardła aż po same jaja. Wiedziałem, że jest idealna sex randka, idealna dupa do ruchania za kasę, najlepszy escort jaki miałem do tej pory.
Złapałem ja za czerwone kłaki, ostatni raz docisnąłem mocno gdy brała go całego do ust, aż się kurewka zakrztusiła, następnie przyciągnąłem ją do siebie, splunąłem jej w twarz i przelizałem porządnie szmatę. Teraz nadeszła moja kolej. Uwielbiam dobre obciąganie za kasę, ale lubię też coś dawać z siebie. Mój fetysz to zdecydowanie lizanie cipki i tyłeczka. Popchnąłem dziwkę na łóżko, a ona od razu, instynktownie rozłożyła swoje nogi przede mną. Kurwa dobrze wiedziała, na co mam ochotę i widać było, że nie może się doczekać, by mój język zaczął jeździć po jej mokrej piździe. Nie mogłem pozwolić jej zbyt długo czekać. Rozwarłem jej uda, zbliżyłem usta do cipki. Pachniała wybornie. Splunąłem na nią i mój język przejechał po niej z dołu do góry. Dziwka jęknęła, a ja ponowiłem manewr. I jeszcze i jeszcze i jeszcze raz na rozgrzewkę. Długie ale mocne pociągnięcia językiem po jej gorącej i mokrej jak cholera cipce z samego dołu, niemal zahaczając o jej drugą dziurkę, aż po łechtaczkę. Po chwili, wstałem, złapałem ją jedną ręką za głowę i przyciągnąłem jej usta do swoich, żeby przelizac szmatę jeszcze raz. Lubię po minecie lizać się z laska, aby smak i zapach jej cipy został na jej ustach. Podnieca mnie to. Następnie wróciłem do lizania jej pizdeczki. Wcześniej to było dopiero preludium. Zaczynałem się rozkręcać. Przyciągnąłem jej krocze mocniej do swojej twarzy i mój jezyk wwiercił się w nią. Była taka mokra i smakowita i zaczęła tak słodko jęczeć gdy raz za razem wchodziłem głębiej i następnie cofałem język na zewnątrz. Widać było, że ta escort nimfomanka to lubi. Swoją drogą ciekawe ilu wcześniej facetów lizało tą pizdę. Trochę mnie podnieca myśl, że laska którą pierdolę, waliła się też z innym gościem i fajnie to zobaczyć (i to się wydarzy jeszcze, opowiem niebawem). Tymczasem, napalony jak pierdolony piec na zimę zacząłem ssać jej łechtaczkę. Jedną ręką odciągnąłem skórę jej łechtaczki i zrobiłem jej najlepszą minetę jaką potrafiłem. Ssałem ją jak pojebany. Ssałem i jednocześnie smyrałem języczkiem jej łechtaczkę, aż jęki przerodziły się w krzyki. O to właśnie chodziło, doprowadzić tą małą szmatę do ekstazy. Niech zapamięta na długą minetę w moim wykonaniu. Będą ja ruchać inne chuje na sex randkach, ale niech ona wciąż myśli o mojej minecie. Jej ciało zaczęło się wręcz rzucać na tej starej kanapie na której spać nie sposób, ale jak widać ruchać można nie najgorzej. Krzycz dziwko, o to chodzi! Jeszcze mocniej zassałem ją, jeszcze mocniej mój język zaczął jeździć po niej. Tylko kwestią czasu było aż złapała mnie za głowę, przycisnęła mocno do swojego krocza, wrzasnęła i opadła na łóżko… Jej sex anons był dla mnie błogosławieństwem. A jej dupa miała być dla mnie najlepszym prezentem urodzinowym i za chwil parę zaledwie, miałem ją zerżnąć…
CDN
