Po weekendowej wizycie u rodziców, wracałem do domu. Droga krajowa 74 z Piotrkowa Trybunalskiego do Sandomierza była luźna. Mały ruch, słoneczna pogoda i moja ulubiona muzyka Ennio Morricone. Do szczęścia nic więcej mi nie było trzeba. Może poza zajętym prawym fotelem. Minęło już 5 miesięcy od rozstania z ostatnią dziewczyną, a dalej nie mogłem poukładać sobie życia. „Weź się w garść Marek” strofowałem się w myślach. Wiedziałem że użalanie w niczym nie pomoże. Życie pisze różne scenariusze, w których musimy się odnaleźć. Zerwanie po prawie 3 latach związku musi być bolesne, ale jakoś trzeba dalej żyć. Dalej postanowiłem nie zaprzątać swojej głowy tymi myślami.
Wracam do domu i oglądam ogłoszenia erotyczne
Podziwiałem przydrożny krajobraz. Sosnowe lasy co jakiś czas ustępowały miejsca bukowymi i brzozowym. Lubiłem tędy jeździć. Ta droga mnie relaksowała i pozwalała oderwać się od codziennego pędu życia. Dzięki Bogu był weekend, więc i służbowa komórka od wielu godzin milczała – ku mojej uciesze. Bez obaw mogłem po powrocie dzwonić po dziwki z roksa. Z każdym kolejnym kilometrem zbliżałem się do swojego nowo kupionego mieszkania. Oczywiście na kredyt – w Polsce trudno cokolwiek droższego niż 50 tysięcy kupić za gotówkę. Zostało mi jeszcze 150 kilometrów do celu.
Laska tak ładna jak najładniejsze escort girl
Mijając jeden z przydrożnych parkingów, zauważyłem jakąś dziewczynę trzymająca karton z napisem Rzeszów. Z zasady nie zabieram ze sobą autostopowiczów. Nigdy nie wiadomo na kogo się trafi, a perspektywa kilku godzinnej jazdy z uciążliwym towarzystwem nie jest niczym przyjemnym. Tu jednak sytuacja przedstawiała się inaczej. Dziewczyn z roksa wyglądała na samotną. W pobliżu nie było żadnych zarośli i drzew, w których mogłaby się czaić reszta hałaśliwej ekipy. Postanowiłem ten jeden raz zaryzykować i ją zabrać. Było to tym łatwiejsze, że panna wyglądała na zadbaną i atrakcyjną. Spięte w kucyk włosy, flanelowa koszula z podwiniętymi rękawami i niebieskie jeansy. Na nogach skórzane buty. Wyglądała na turystkę, która zna swój cel podróży, więc wzbudziła moje zaufanie.
Zatrzymuję się na (bez)płatny sex na drodze
Przyhamowałem i ostrożnie zjechałem na pobocze. Zatrzymałem się tuż obok i krzyknąłem: „Jadę do Sandomierza. Stamtąd już blisko do Rzeszowa. Wsiadaj jeśli chcesz”. Dziewczyna musiała się bardzo ucieszyć, bo szeroko się uśmiechnęła do mnie. Otworzyła tylne drzwi, wrzuciła na kanapę plecak, a po chwili usiadła na fotelu obok mnie. Miałem teraz okazję przyjrzeć się jej z bliska.
Jak wygląda escort z roksa?
Kasztanowe proste włosy były spięte w kucyk ciemną gumką. Delikatna opalenizna na twarzy wskazywała że dużo czasu spędza na świeżym powietrzu. Wysportowana i smukła sylwetka zrobiła na mnie dobre wrażenie. Kiedy się odezwała i powiedziała swoje imię „Kasia”, zakochałem się w jej głosie. Bardzo kobiecy, spokojny i roześmiany. Dziękowałem Bogu w myślach że się po nią zatrzymałem. „Dokąd jedziesz” zapytałem? Ona na to że do Rzeszowa odwiedzić rodzinę. Już wiedziałem że to jedna z tych dziewczyn, co szukają sponsora za sex. Autobus PKS się zepsuł po drodze i musiała samodzielnie sobie radzić. Cieszyła się że po nią stanąłem.
Ruszyliśmy w drogę, rozmawiając o wszystkim. Z każdym kolejnym kilometrem coraz bardziej ją lubiłem, a ona chyba mnie. Rozmowa nam się kleiła. Po godzinie jazdy stanęliśmy na innym parkingu, aby rozprostować kości. Kiedy wyszliśmy z samochodu, ona podeszła do mnie i zarzuciła mi ręce na szyję. Przytulając się do mnie mocno wyszeptała „Dziękuję że mnie zabrałeś. Czuję się przy tobie bezpiecznie i dobrze”. Zrobiło mi się miło na te słowa, tym bardziej że poczułem na policzku jej pocałunek. Zdziwiony, głęboko spojrzałem w jej zielone oczy. Nie wytrzymując jej romantycznego spojrzenia, bez zastanowienia pocałowałem ją prosto w usta. Odwdzięczyła mi się tym samym. Delikatnie wysunęła język i spotkała się z moim. Był miękki, wilgotny i zwinny. Trzymając ją w ramionach, czułem zapach jej perfum i ciepły oddech na twarzy. Całowaliśmy się długo, mocno obejmując. Miała przymknięte oczy i za nic nie chciała przerwać tej chwili.
Panna za kasę daje mi się macać
Powędrowałem rękami na jej plecy, wyjmując koszulę ze spodni. Wsunąłem ręce po dni. Skóra na plecach była gładka niczym jedwab. W kilka chwil znalazłem zapięcie biustonosza i jednym sprawnym ruchem go rozpiąłem. Ona jeszcze mocniej zaczęła mnie całować, czując co się święci. Gorączkowo zacząłem rozpinać guziki czerwono czarnej koszuli, chcąc się dostać do małych, jędrnych piersi. Zajęło mi to mniej niż 30 sekund. Pod koszulą miała biały, poluzowany przeze mnie stanik. Uniosłem go do góry, odsłaniając różowe sutki. Sterczały mocno w moją stronę, jakby zapraszając do pieszczot. Nie pozwoliłem im dłużej czekać. Pochyliłem się nad jednym z nich i zacząłem go lizać. Szybko stawał się jeszcze twardszy, a pierś coraz większa. Czułem że moja erekcja coraz bardziej pulsuje. Pieściłem dziewczęcy biust Kasi, nie mogąc doczekać się każdego kolejnego kawałka skóry.
Dobry i tani sex z małolatą z roksa
Całując jej płaski brzuch, schodziłem coraz niżej, aż do paska spodni. Z nim tez poradziłem sobie błyskawicznie. Zsunąłem obcisłe jeansy z prostych, długi nóg. Pod nimi ujrzałem czarne, koronkowe majteczki. Seksownie opinały jej pośladki, delikatnie wrzynając się pośrodku w linie sromu. Przywarłem ustami do materiału i zacząłem chłonąć słodki zapach jej cipki. Pod ustami czułem delikatną wilgoć jej soczków, która przebijała przez cienki, prześwitujący materiał. Odsunąłem dół majteczek z jej muszelki i dotknąłem ją językiem. Była tak samo gładka, jak reszta jej ciała. Delikatna, wilgotna i bardzo pachnąca. Dawno pieściłem tak dziewczyny, szczególnie poznanej kilka godzin temu i tak atrakcyjnej. Dwoma rękami zsunąłem jej majteczki, a ona stanęła w szerokim rozkroku. Jej łono pokryte już było delikatnie odrastającymi, ciemnymi włoskami. Chwyciła moją głowę i przysunęła w stronę krocza, szepcząc do mnie „Zrób mi dobrze”. Zatopiłem się w jej ciasnej szparce, kompletnie tracąc rachubę czasu.
