Przyjaciółki



Moja przyjaciółka Sylwia to moje przeciwieństwo w niemal każdym aspekcie. Głośna tam, gdzie ja jestem cicha, dzika tam, gdzie jestem spokojna. Poza tym, lubi dziewczyny. To znaczy kocha się z nimi. Chyba podobnie jak ja lubi też facetów. Nie żebym ostatnio miała ich wielu, albo ogólnie wielu. Przygodny seks jest skomplikowany, kiedy musisz wszystko zaplanować z wyprzedzeniem, tak jak ja. Jesteśmy całkiem inne, a jednak takie podobne.

 

Tamta noc była wyjątkowa. Nigdy jej nie zapomnę. Alkohol, wspomnienia, jej czerwone usta. Zawsze byłyśmy sobie bliskie, ale dopiero tamtego wieczoru poznałyśmy się naprawdę.

 

Sylwia zamknęła za nami drzwi na klucz i przekręciła zamek. Jest ciemno. Dociera do nas tylko odrobina światła z jednej lampy, którą zostawiłam włączoną w sypialni na korytarzu. Cisza w mieszkaniu jest wręcz przytłaczająca po hałasie na zewnątrz; głośna muzyka w klubie, nasz krzyk i śmiech, a potem przejeżdżające samochody i stukot naszych stóp o chodnik. Teraz wszystko wydaje się takie ciche, ale teraz, za zamkniętymi drzwiami, słyszę tylko nasz pośpieszny oddech wbrew tej duszącej ciszy.

 

Oparłam się plecami o ścianę, patrząc w dół na swoje stopy, ręce trzymam za sobą, czuję się bardziej nieśmiała niż kiedykolwiek wcześniej. Wydawało mi się, że minęła cała wieczność, zanim Sylwia w końcu odwróciła się do mnie, powoli ustawiając się naprzeciwko mnie. Delikatnie łapie mnie za podbródek, przechylając moją twarz do niej.

 

– Nadal tego chcesz?

 

Nie mogę zmusić ust do pracy, więc tylko kiwam głową.

 

– Tak, na pewno – wyszeptałam w końcu.

 

Uśmiechnęła się lekko i spojrzała mi w oczy, jakby jeszcze raz sprawdzała, czy aby na pewno. Fakt, że nie spieszy się ze mną, upewniając się, że jestem pewna, że tego chcę, sprawia, że jestem dwa razy bardziej podniecona niż wcześniej. Ona wciąż tylko na mnie patrzy. Jej oczy wędrują po mojej twarzy, w dół mojej szyi i nagle czuję zakłopotanie zmieszane ze zniecierpliwieniem. Chcę ją błagać, żeby coś zrobiła, cokolwiek.

 

– Proszę… – jedno, żałośnie wydukane słowo to jedyne na co mnie stać.

 

Sylwia pochyla się i całuje moje czoło, czubek mojego nosa. Krótki pocałunek ląduje na moich ustach. Następny blisko mojego ucha. Potem na szyi, obojczyku, dekolcie. Czuję, jak moje ciało wciska się w nią. Podniecenie każe mi jęczeć.

 

– Proszę – udaje mi się ponownie.

 

Jej ręka podnosi się powoli, obejmuje jedną pierś. Czuję jej oddech. Jest gorący i wilgotny. Dotyka mojej skóry sprawiając, że drżę.

 

– Wszystko w porządku? – Sylwia pyta z troską w oczach.

 

– Tak – odpowiadam pewnie, pchając moją pierś głębiej w jej dłoni. Mały jęk ucieka z moich ust.

 

I to jest to, co w końcu przerywa skrępowanie Sylwii i moje – aprobata. Moje ciało wciska się w nią, mój jęk rozkoszy to ogień, który zapala się podsycana latami wyobrażania sobie tej chwili.

 

Sylwia zbliża swoje usta do moich i całuje mnie głęboko, mocno, a jej ręce pojawiają się po obu stronach mojej twarzy, gdy jej język wsuwa się w mój.

 

Intuicyjnie popycham biodra w jej stronę, a ona bez słowa, nie przerywając pocałunku, przesuwa kolano do przodu i w górę, wsuwając je między moje uda, przesuwając spódnicę mojej sukienki, aż czubek jej kolana znajdzie się na styku moich ud. Jej kolano jest gołe dzięki szortom, które ma na sobie. Jej skóra napiera na moją, cała drżę. Sylwia rozpina guziki z przodu mojej sukienki, odsłaniając mój stanik. Jej ręka wślizguje się do środka, ponownie ściskając moją pierś. Czuje jej uścisk na dłoni. Sylwia bierze mnie za rękę i ciągnie za sobą w dół korytarza, kierując się do mojej sypialni.

 

– Chciałam to zrobić od tak dawna – mówi.

 

Czuje jak jej rozpalony policzek napiera do mojego.

 

– Pachniesz tak pięknie.

 

Popycha mnie delikatnie do tyłu. Pozwalam ciału upaść na łóżko. Przesunęłam się do tyłu, żeby zrobić jej miejsce, a ona odbiera sygnał, wpełzając na mnie.

 

Całuje mnie znowu i znowu, przesuwając się od moich ust do szyi, do oczu i z powrotem do ust i tak w kółko. Jej ciało jest już nad moim. Sylwia całuje wzdłuż moich ramion. Przerywa na chwilę, rozpinając resztę guzików i rozchylając ramiączka sukienki całkowicie. Sama ściągam biustonosz. Jej usta zamykają się na każdym z sutków z osobna, a ja prawie krzyczę z wrażenia tego wszystkiego.

 

Czuję się tak dobrze, że instynktownie zaciskam oczy, żeby skupić się na tym jak najbardziej. Ona kontynuuje przez kolejną minutę, powoli liżąc i ssąc moje piersi. Moje biodra zaczynają się bujać, napierając na nią i czuję, jak jej ręka przesuwa się w dół między moimi nogami.

 

O mój Boże, nie przyszło mi do głowy, że ona to zrobi. W tej bardzo krótkiej fantazji, która pojawiła się w moim mózgu, gdy wychodziłyśmy z klubu, wyobrażałam sobie tylko małe rzeczy, całowanie i dotykanie. Przecież jesteśmy jak siostry. Oczywiście, nie powinno to być niespodzianką, ale w jakiś sposób jest, a teraz myśl, że jej ręka będzie na mojej cipce, jest zaskakująca.

 

Sylwia podnosi głowę z mojej piersi, jej usta są mokre i różowe. Obserwuje moją twarz, gdy jej ręka wciska się między moje nogi.

 

– Lubisz to, prawda? – mówi. Jej głos jest głębszy, wolniejszy.

 

– Tak – kiwam głową, zahipnotyzowana.

 

Zaczynam zamykać oczy, ale ona mnie powstrzymuje.

 

– Nie, miej oczy otwarte. Chcę cię obserwować.

 

Klęcząc na łóżku, przesuwa się do mojego boku. Jej nogi są przyciśnięte do mnie, jej oczy przypięte do moich, a jej ręka porusza się powoli i leniwie między nogami. Czuję delikatny nacisk jej palców przesuwających się płasko po moich majtkach. Ona pochyla się trochę, odwracając wzrok od mojej twarzy, by spojrzeć w dół, gdzie mnie pociera. Jej ręka unosi się ze mnie i czuję, jak koniuszki jej palców chwytają za krawędź bielizny przesuwając ją na bok, odsłaniając mój srom.

 

Słyszę jej ostry oddech. Jestem bardziej mokra niż kiedykolwiek byłam.

 

– Sylwia… – odzywam się nieśmiele, a ona spogląda z powrotem na moją twarz. – Proszę.

 

Uświadamiam sobie, że powtarzam jej te słowa w kółko, jakbym była niezdolna do niczego więcej.

 

– Proszę...proszę, dotknij mnie... proszę… – tyle udaje mi się powiedzieć.

 

Ona nie potrzebuje drugiej prośby. Jej palce wędrują wzdłuż mojego łona, delikatnie, powoli, miękko, wślizgując się między mokre wargi, otwierając mnie. Sapię, a mój oddech staje się coraz szybszy, dyszę. Czuję, jak jej palec wsuwa się głębiej, szukając miejsca, w którym może we mnie wejść, a kiedy je znajduje, wsuwa się do końca, z łatwością. Zaczyna powolny rytm, pozwalając palcowi wsuwać się i wysuwać, a po chwili pochyla się nade mną, czuję ciepło jej oddechu.

 

Wyciąga palec, a ja unoszę się na łokciach, by spojrzeć na nią z góry. Sylwia wkłada palec do ust, smakując mnie po raz pierwszy. Patrzy na mnie.

 

– Ola…

 

Spuszcza głowę w dół, kierując ją na moją cipkę. Usta ma otwarte, język migoczący, wślizgujący się między wargi, by znaleźć łechtaczkę. Czuje powolną, mokrą przyjemność. Nie zatrzymując się, przesuwa swoje ciało nad moje, między moje nogi, klękając nade mną. Pozwalam sobie zejść z łokci i kładę głowę do tyłu. Ona liże i ssie, jej usta otwierają się szeroko, bawiąc się ze mną. Kiedy odrywa wargi, by wziąć głębszy oddech, instynktownie kładę dłonie na jej głowie i unoszę biodra z powrotem do góry.

 

– Więcej...proszę.

 

Ona jęczy, głęboki, niski pomruk pojawia się w jej gardle. Moje ręce chwytają jej głowę mocniej, popychając ją w dół. Ona zaczyna lizać mnie ponownie, wściekle, rozpaczliwie, szybko. Czuję palec ponownie, następnie drugi. Wsadza je mocno we mnie, głęboko. Jej knykcie dotykają moich warg. Dźwięk jej palców robiących mi dobrze jest jak rytm, który dopasowuje językiem do mojej łechtaczki.

 

– Zaraz dojdę…zaraz dojdę! – i tak po prostu, nagle, bez ostrzeżenia, ogarnia mnie fala rozkoszy. Moje uda zaciskają się wokół jej głowy, moje biodra wypinają się raz po raz w kierunku jej twarzy.

 

Sylwia przesuwa się obok mnie i całuje mnie delikatnie.

 

– Następnym razem proponuję, żebyś założyła sukienkę bez majtek, dobrze? – uśmiecha się

 

– Dobrze – zaśmiałam się, nieśmiało.

 

Ona kładzie się z powrotem obok mnie. Pozwalam jednej z moich rąk przesunąć się na jej ciało, wślizgując się między jej nogi i dotykając delikatnie. Jej brwi podskakują.

 

– Czy to w porządku, jeśli… – zaczynam nerwowo i niepewnie.

 

– Olka, wszystko, co chcesz teraz ze mną zrobić jest jak najbardziej w porządku.

 

– Ja nigdy… – dukam, pozwalając sobie, aby moja dłoń zbliżyła się do jej krocza.

 

– Wiem, to nic – całuje mnie i kładzie swoją dłoń na moim policzku.

 

– W takim razie może powinnaś zdjąć... żebym mogła... no wiesz.

 

Ania uśmiecha się.

 

– Z przyjemnością.

 


Powrót do Opowiadań

Polecane sex ogłoszenia

? Naughty Sonia - escort Wrocław Naughty Sonia Wrocław, 23y
? Autentyczna - escort Leszno Autentyczna Leszno, 21y
? Bez dopłat - escort Leszno Bez dopłat Leszno, 21y
? Mirta - escort Szczecin Mirta Szczecin, 42y
? Lena ANAL - escort Wrocław Lena ANAL Wrocław, 27y
? Monika priv - escort Warszawa Monika priv Warszawa, 26y
? Niki - escort Warszawa Niki Warszawa, 30y
? Diana - escort Radom Diana Radom, 23y
?
? Agnieszka - escort Olsztyn Agnieszka Olsztyn, 28y
? Klaudia - escort Żyrardów Klaudia Żyrardów, 25y
? Lina - escort Kraków Lina Kraków, 25y
? Cycolinka - escort Częstochowa Cycolinka Częstochowa, 35y
? Cecily - escort Amman Cecily Amman, 23y
? Milenka - escort Lublin Milenka Lublin, 24y
? Młodziutka Nikola - escort Słupsk Młodziutka Nikola Słupsk, 18y
? Cornelia - escort Łódź Cornelia Łódź, 25y
? SQUIRT NA KAM - escort SQUIRT NA KAM 25y
? Dyskretna - escort Kraków Dyskretna Kraków, 49y
? Namiętna kochanka - escort Warszawa Namiętna kochanka Warszawa, 46y
?
? Modelka Natalia vip - escort Mińsk Mazowiecki Modelka Natalia vip Mińsk Mazowiecki, 24y
? Dominika - escort Toruń Dominika Toruń, 33y
? Viki L - escort Lublin Viki L Lublin, 35y