Pochodzę z małego miasta. Każdy zna tu każdego. Poruszanie się w wąskim gronie ma swoje plusy, ale również minusy. Przekonała się o tym moja siostra, która dotkliwie przeżyła rozstanie z Maćkiem. Ich związek nie trwał długo, ale skończył się burzliwie. Od tego czasu Anka jest opryskliwa. Nie tylko w stosunku do mnie, ale wydaje się, że wszystkich mężczyzn.
Mam 16 lat i coraz częściej zerkam na kobiety z ciekawością. Kiedyś o dwa lata starsza siostra wydawała mi się obcą osobą. Obecnie dostrzegam jej krągłe kształty. Niestety zawsze widziane przez ubranie.
Spędzamy ze sobą niewiele czasu, ale jest taki okres w roku, w którym mamy chatę „tylko dla siebie”. Rodzice wyjeżdżają na działkę i zostawiają nam w opiece cały przybytek. Anka jeszcze rok temu urządzała w tym czasie huczne imprezy. Oczywiście byłem na nich niemile widziany. Zamykałem się w swoim pokoju i słuchałem donośnych okrzyków radości. Najciekawiej było nad ranem, gdy towarzystwo zdążyło się wstawić. Wtedy czasami dochodziły do mnie jęki i westchnienia. Ciche i przytłumione, ale raczej jednoznaczne. W tym roku niestety wszystko wygląda inaczej.
Pomimo tylu różnic, łączy nas zamiłowanie do kart. Niewielu może pochwalić się umiejętnością gry w pokera, ale ja oraz Anka znamy układy, mniej więcej szanse na wygraną oraz kolejność ruchów. W pewien pochmurny dzień postanowiliśmy rozegrać partię we dwoje. Siostra zaskoczyła mnie, bo wzięła z barku drogą butelkę whisky. Pomimo młodego wieku nalała drinka sobie i mi.
Nie mam doświadczenia z alkoholem, ale skutecznie rozplątał mi język. Siostra również bawiła się doskonale, bo czerwone rumieńce wstąpiły na jej policzki. Ubrała się nieco wyzywająco. Miała na sobie zielony sweter, ale chyba nie posiadała pod spodem stanika. Sterczące sutki przebijały się przez materiał. Do tego założyła legginsy. Były jasne i dawały mi subtelne wyrażenie o jej kształtach. Wpadłem na pomysł, że można to wykorzystać. Chciałem zobaczyć ją nago, a ona chyba potrzebowała czułości. Postanowiłem rzucić pomysł o decydującej rozgrywce.
- Może zagralibyśmy o coś? Nudzi mnie już ten brak emocji. Przy okazji zrobilibyśmy sobie kolejnego drinka.
- Masz coś konkretnego na myśli?
- Właściwie to przyszło mi to do głowy. Zwycięzca będzie miał 30 minut władzy nad przegranym.
- Nie brzmi to za dobrze – uśmiechnęła się Anka. - Nigdy nie wiadomo, co przyjdzie do Twojej chorej głowy.
- Dotychczas ze mną wygrywałaś – wyperswadowałem niemal natychmiast.
Ta odpowiedź na pewno zbiła ją z tropu. Anka ma wiele wad, ale na pewno posiada chorobliwą wizję wygranej. Zaświeciły się jej oczy i zauważyłem nieco twardsze sutki. Zacząłem się zastanawiać, czy nie wpadłem po same uszy w jej sidła.
- Dobra, umowa stoi.
Rozdanie potoczyło się szybko. Pierwsze cztery karty nie przyniosły niczego atrakcyjnego. Na stole znajdowały się dwie damy, król oraz trójka. Miałem na ręku króla i trójkę. Karty mi chyba sprzyjały, więc postanowiłem podbić stawkę.
- Rozumiem, że nasza umowa jest aktualna? Wiedz, że jak przegrasz to będziesz nagusieńka.
Zerknęła na mnie nieufnie, ale tylko przytaknęła głową. Została ostatnia karta. Była to nic nieznacząca ósemka.
- Chyba czas ściągnąć ciuszki – odparłem bardzo pewnie. Miałem dwie pary i właściwie to oczami wyobraźni już widziałem ją nagą, rozchylającą nogi. Anka tylko się uśmiechnęła i pokazała mi dwie karty – to była dama i król. Przegrałem z kretesem.
- Ktoś tu chyba był za pewny. Wyczułem w jej głosie satysfakcję. - Ale masz rację, dam Ci ten fragment satysfakcji.
Byłem skonsternowany. Serce zaczęło mi szybciej bić, a Anka zdjęła natychmiastowo bluzkę. Dostrzegłem jej pełne, okrągłe piersi. Przypominały dwie cytryny i miały wyjątkowo sterczące sutki. Siostra zdjęła również legginsy, obróciła się w seksownym stylu i zobaczyłem jej pupę oraz stringi. Wyraźnie spodobała się jej moja reakcja na ten widok. Spojrzała tylko w kierunku moich spodni. Nie potrafiłem ukryć podniecenia.
- Nie zapominaj, że przegrałeś – zaśmiała się i wskazała palcem, abym zbliżył się do niej. - Zajmij się nimi.
Nigdy wcześniej nie obcowałem z kobietą. Teraz dostałem jasne wytyczne, aby zająć się piersiami mojej siostry, które zalotnie ścisnęła. Ewidentnie bawiła ją ta sytuacja. Na szczęście widziałem parę filmów i wiedziałem, że trzeba je lekko, delikatnie ssać oraz masować.
Robiłem to instynktownie, ale Ance musiało się podobać. Odwróciła głowę do tyłu i zatopiła się w rozkoszy. Nie wiem tylko, czy radość sprawiało jej samo zwycięstwo, czy fakt kontroli nade mną. Nie zastanawiałem się nad tym długo. Mój dyskretny kompan był nabrzmiały jak nigdy wcześniej.
Wyczuła ten moment i chwyciła go ręką przez spodnie. Musiał zrobić na niej niemałe wrażenie. Westchnęła, ale momentalnie zmieniła plany.
- Nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego jak nienawidzę mężczyzn.
Zszokowało mnie to wyznanie, a Anka weszła na górę po schodach. Pokazała mi ręką, abym został na miejscu. Miałem chwilę oddechu i zauważyłem opustoszałą szklankę. Na pewno dała mi się we znaki, ale siostra nie wyglądała lepiej, sprawiała wrażenie lekkiego szaleństwa. Częściowo spełniłem swój cel, ale po cichu myślałem, że ktoś zajmie się dziś moim skarbem a jej czerwone, pełne usta nadawały się do tego idealnie.
Zeszła zadowolona z góry i trzymała w ręku plastikowego penisa oraz kajdanki. Nie rozumiałem jej, ale ona tylko zalotnie się uśmiechnęła.
- Ktoś zapamięta ten dzień na długi czas. Skopałam Ci dziś tyłek!
Wzdrygnąłem się. Wyobraziłem sobie, że Anka do tego stopnia nienawidzi mężczyzn, że będzie próbowała być stroną aktywną z plastikowym towarzyszem. Odsunąłem się od blatu kuchennego, jednak ona tylko zatoczyła się śmiechem, poklepała się po kolanach, a piersi delikatnie zwisały.
- Naprawdę myślałeś, że jestem tak szurnięta? - nie mogła wyjść z podziwu dla swojej intrygi. - Byłam ciekawa reakcji. Ale czeka na Ciebie inne ważne zadanie.
Stanęła nad blatem i wskazała na swoje stringi.
- Zdejmij je, ale bez używania rąk.
Wydało mi się to absurdalne. Nie byłem nawet na odpowiedniej wysokości. Ślamazarnie oparłem się ręką o blat i stwierdziłem, że Ance pewnie chodzi o zęby. Chwyciłem nieporadnie materiał, ale tylko odchyliłem go. Zobaczyłem, że jest delikatnie mokra. Anka spojrzała na mnie triumfalnym wzrokiem.
- Na kolanach będzie Ci łatwiej – zachichotała.
Stwierdziłem, że to jedyny sensowny pomysł. Po chwili siłowałem się z materiałem na klęczkach, a Anka nadal oglądała mnie z ciekawością. Wymyśliłem plan i kierowałem się od jednego rogu do drugiego. Po karkołomnych próbach udało mi się sprowadzić stringi na wysokość kolan. Siostra uznała, że wystarczy i sama zdjęła je dwoma szybkimi ruchami nóg.
- Miałeś kiedyś dziewczynę? - zapytała, ale chyba nie czekała na odpowiedź. - No nic, najwyżej przetestuje Twoje umiejętności.
Przysunęła się cipką do mojej twarzy. Lekko rozchyliła nogi i widziałem ją w pełnej krasie. Miała specyficzny zapach i wyglądała nieco inaczej niż na filmach. Była jednak starannie wygolona oraz różowawa. Ankę zniecierpliwiły moje poczynania, bo ewidentnie poruszona, wydała polecenie.
- Posmakuj jej. Chcę być dziś wylizana „kociaku”.
Usiadła na blacie i rozchyliła nogi szerzej. Jakimś sposobem miała w ręku pełną szklankę whisky. Czekała na mój ruch. Podejrzewam, że zapamięta ten dzień do końca życia. Jej młodszy braciszek klęczał u jej stóp i lizał jej szparkę, podczas gdy ona sączyła drinka. Czy można mieć większą władzę z perspektywy kobiety? Co gorsza nawet mi się to podobało, podobnie jak mojemu małemu kompanowi, do którego stale dopływała krew. Było mi gorąco. Nie wiem jak mógł tak długo wytrzymać.
Przyjemność trwała około 10-15 minut. Nie miałem żadnej wprawy, ale na szczęście moje instynktowne działania były odpowiednie. Nie sądzę, abym był w tym dobry, ale zadziałał efekt posiadania władzy. Poczułem, że robi się mokra, podobnie jak mój podbródek. Wedle polecenia wylizałem jej słonawe soki, co wprowadziło ją w euforię. Niezbyt przypadła mi do gustu ta rola, ale czas się kończył.
- Rozbieraj się, nie będzie Ci tak smutno – powiedziała spełniona i rozpromieniona.
Wykonałem to polecenie mimo woli. Ance chyba się spodobało, jej nogi jeszcze lekko drżały. Ciekawe co jednak miała na myśli? Dowiedziałem się o tym za chwilę, gdy przenieśliśmy się do salonu. Usadowiła mnie na kanapie, a sama usiadła nago obok. Chwyciła mojego penisa i natychmiast stwardniał. Wstała i usiadła na nim, ocierając się zgrabną tyłkiem o moje przyrodzenie.
Myślałem, że nie wytrzymam, ale ona chyba doskonale o tym wiedziała, bo momentalnie przestawała, gdy zbliżałem się do finiszu. Odwróciła się do mnie i pewna siebie powiedziała.
- Skończę Cię w 10 sekund.
Nie zrozumiałem tego, ale po chwili znów siedziała obok mnie i zaczęła ssać mojego penisa. Trzymała palce na jajach i nie robiła tego głęboko. Moje jądra zaczęły się cofać, a ona momentalnie wysunęła swoją głowę. Nie wytrzymałem i trysnąłem przed siebie, nasienie wylądowało na panelach. Anka tylko się zaśmiała, wróciła do kuchni i podniosła swoje stringi. Wytarła nimi podłogę w miejscu mojej niedawnej „euforii” i następnie podeszła do mnie.
- Musisz się jeszcze wiele nauczyć braciszku.
Nie spodziewałem się tego, a ona włożyła stringi do moich zdziwionych ust. Sama udała się z kolei na górę ewidentnie zadowolona z siebie. Byłem skonsternowany, obserwując jej nagie ciało. Nasz pobyt we dwoje dopiero się rozpoczął. W tym roku będzie chyba ciekawszy niż zwykle.