Pokój, świecący blaskiem wschodzącego słońca, pachniał seksem. Pięć osób leżało nago na podłodze w naszym pokoju gościnnym, pośpiesznie przerobionym na pokój zabaw dla początkujących swingersów. Stałem w drzwiach patrząc jak moich pięciu najlepszych przyjaciół odsypia naszą pierwszą orgię. Moja żona Teresa leży wtulona w Agnieszkę.
Wszyscy jesteśmy tak przeciętni, że to aż żałosne. Wszyscy chodzimy na siłownię, ale wychodzimy też na imprezy, więc mamy na sobie trochę więcej ciała niż powinniśmy. Teraz wiem to dobrze, ponieważ widziałem moich dwóch najlepszych przyjaciół, na zmianę wpychających kutasy w moją sapiącą żonę Dziewczyny, cóż, Teresa mówi, że jej cycki są za małe, Laura, że jej są obwisłe, a Agnieszka, że są nierówne. Nikt nie goli kutasów ani cipek. Jesteśmy tacy przeciętni.
Łukasz, Norbert i ja byliśmy współlokatorami na pierwszym roku studiów. Nasze zachowanie było typowe dla ludzi w tamtym wieku. Trochę się uczyliśmy, trochę piliśmy, ćpaliśmy i próbowaliśmy przelecieć każdą dziewczynę, jaką się dało. Potem poznałem Teresę, Łukasz poznał Laurę, a Norbert Agnieszkę.
Wszyscy jesteśmy po trzydziestce, żonaci, dzieci, dobra praca, miłe życie w spokojnej dzielnicy. Jakim cudem, znaleźliśmy się nago i pieprzyliśmy nawzajem swoje żony?
To był nasz kolejny wspólny weekend. Wszyscy byliśmy przyjemnie pijani i wróciliśmy do naszego domu. Jednak było w nas coś innego, w powietrzu unosiła się jakaś specyficzna atmosfera. Wszyscy byliśmy w małżeństwach od nieco ponad dziesięciu lat i byliśmy wzorami wierności. Było już późno, wieczór chylił się ku końcowi. Rozmawialiśmy bez przerwy. Bez wyraźnej przyczyny włączyłem telewizor. Po prostu lubię, gdy coś leci w tle. Akurat trafiłem na erotyk. No cóż, o tej porze można się było tego spodziewać. Brunetka odwrócona tyłem do widza robi laskę jakiemuś dobrze ubranemu macho. Trochę udawanych jęków, zapętlona muzyka, nic specjalnego.
Zauważyłem, że gwar ucichł. Wszyscy zwrócili swoją uwagę w kierunku telewizora. Moja żona spojrzała na mnie i dyskretnie przejechała językiem po swoich wargach. Laura udała, że tego nie zauważyła.
– Mmm...tak lubię ssać kutasy – Agnieszka wycedziła przez zaciśnięte usta.
Jej dobór słów zaintrygował mnie. Laura wzięła łyk swojego zmęczonego martini.
– Ja też – powiedziała.
Nigdy nie rozmawialiśmy w ten sposób. Przyciągnąłem wzrok Teresy. Na jej twarzy pojawił się uśmieszek. Znałem go dobrze. Po raz ostatni widziałem go jak dostaliśmy przyłapani na pieprzeniu się w zaparkowanym samochodzie.
Odchyliła się do tyłu na dużej kanapie, tuląc swoje wargi do mojego ucha:
– Liżę i ssę tego samego kutasa od prawie piętnastu lat. Kocham go, robi się ładny i twardy, wypełnia moje usta spermą. To wspaniały kutas, ale to zawsze ten sam kutas.
Ta ewidentna prośba bardzo mnie zaskoczyła. Moja żona i ja nigdy nie zaproponowaliśmy podzielenie się sobą. Podniecająca nuta tej oferty wypełniła moje myśli. Wymieniłem spojrzenie z zresztą chłopaków. My też nigdy o tym nie rozmawialiśmy.
Żaden z nas nawet nie mrugnął, nie mówiąc już o zrobieniu jakiegoś ruchu. Wpatrywałem się w moją żonę, siedzącą na kanapie w sportowych szortach i topie, z ustami złożonymi wciąż w tym figlarnym uśmiechu. Już wtedy przeczuwałem jak to się skończy.
Emocje gotujące się w nas wszystkich zaczęły wymykać się poza kontrole. W naszych oczach było widać tylko jedno. Spojrzałem na dwie pozostałe dziewczyny i po raz pierwszy wyobraziłem je sobie nagie, pode mną, wijące się, gdy zanurzam w nich swojego kutasa. Poczułem stwardnienie między moimi nogami i nie zamierzałem tego ukryć. Zobaczyłem, że przykuło to wzrok Agnieszki. Teresa zauważyła to i uśmiechnęła się szeroko.
– Opowiadaliście nie raz, że pod koniec czwartego roku pojechaliście razem nad morze i kąpaliście się w nim nago – zaczęła Agnieszka.
– No tak, co w związku z tym? – zapytał Norbert
– Kto z was ma największego? – rzuciła wyraźnie z siebie zadowolona Aga.
Pokój zamilkł. Dziewczyny zaśmiały się.
– No dalej chłopaki, pokażcie nam! – zachęciła zniecierpliwiona Teresa.
Wstałem, wiedząc, że mój kutas jest już sztywny i rozpiąłem spodnie. Te razem z bokserkami poleciały na dół. Odwróciłem się do Agnieszki, ale w rozsądnej odległości. Nie starała się już ukryć faktu, że gapi się na mnie. Łukasz wstał, też był twardy, zrzucił spodenki i odwrócił się w stronę mojej żony, na jej twarzy pojawiła się satysfakcja. Norbert podskoczył zaraz po Łukaszu, podszedł do Laury i zrobił to samo co my.
Rozmowa ucichła. Każda z kobiet studiowała stojącego przed nią sztywnego penisa. Moje oczy błądziły między Agą i moją żoną. Teresa poruszała głową, patrząc na Łukasza. Agnieszka po raz kolejny przetarła szlak. Przysunęła głowę bliżej. Mój oddech przyśpieszył. Żona i ja wymieniliśmy spojrzenie, skinęła głową, ja też. Spojrzałem w dół. Aga otworzyła szeroko usta i wysunęła język. Nigdy nie zauważyłem, jak długi był.
Jej ciepły oddech skąpał główkę penisa. Wszyscy przestali się ruszać i po prostu patrzyli. Aga pochyliła się do przodu i polizała mojego kutasa. Gorące, mokre usta otoczyły go całego, połykając i wypluwając go na przemian. Moje nogi drżały. Zobaczyłem, że Teresa ssie jądra Łukasza. Jego ręce delikatnie opierają się na jej blond głowie. To było niesamowite. Nigdy nie wiedziałem, jak bardzo mogę być podniecony, będąc obserwowanym i patrząc na moją żonę z innym mężczyzną. Laura napluła na kutasa Norberta, pogłaskała go kilka razy dłonią, a potem przyssała się do niego. Łukasz jęknął głęboko, a jego kolana się ugięły. Teresa zacisnęła usta ja jego fiucie. Podniecenie wzięło nade mną górę. Nie chciałem kończyć tak szybko, ale czułem, że zbliża się to nieuchronnie.
– Aga...jestem...blisko – wydukałem
Nagle oderwała swoje usta od mojego kutasa.
– Zmieniłam zdanie – powiedziała wstając. – Rozbierz mnie do naga.
Ściągnąłem własną koszulę, a następnie, delikatnie złapałem za krawędź jej bluzeczki i ściągnąłem ją. Została w czarnym, staniku z falbankami.
– Jeszcze nie skończyłeś – oznajmiła z rozkazującym tonem.
Pochyliłem się ku niej. Stanik wylądował na kanapie. Jej piersi były piękne. Długie grube sutki sterczały ku mnie.
Gdy uklęknąłem przed Aga, dwa kolejne staniki leżały na podłodze. Piersi Teresy były już wyeksponowane, a jej sutki sztywne. Laura masowała swoje. Wsunąłem dwa palce w pas spodenek Agnieszki. Jej skóra była miękka i rozgrzana. Spodenki wraz z majtkami przesunęły się z jej szczupłej talii na biodra. Odsłoniłem mały pieprzyk, którego nigdy wcześniej nie zauważyłem.
Gdy zsuwałem jej ubranie niżej, coraz więcej jej ciała stawało się widoczne i poczułem zapach jej podniecenia. Aga pochyliła się do tyłu pomagając mi ją rozebrać. Została naga, rozłożyła nogi. Mogłem zobaczyć jej łono w całej okazałości, kropelki wilgoci zwisały z warg jej pochwy. Nigdy nie byłem bardziej pobudzony seksualnie. Teresa dyszała. Widziałem że Łukasz robi to samo z nią.
– Jesteś mokra, kochanie? – zapytałem żony.
Teresa odpowiedziała mruczeniem. Przycisnęła swoje nagie ciało do Łukasza i pocałowała go.
Aga położyła rękę na boku mojej głowy i delikatnie nacisnęła, aż znalazłem się twarzą w twarz z ciemnobrązowym dywanikiem pokrywającym jej szparkę. Naparła biodrami do przodu, a ja poczułem, jak jej miękkie loki dotykają mojej twarzy. Laura opadła z powrotem na kanapę, trzymając twarz Norberta obiema rękami.
Sięgnąłem w górę, położyłem rękę płasko na brzuchu Agi. Byłem tuż przy niej, moje ręce owinęły się wokół jej nóg. Wodząc językiem po jej słodkiej dziurce, zacząłem dotykać jej piersi. Uwielbiam zapach podnieconej kobiety. Wsunąłem dwa palce do jej mokrego tunelu, zajęczała. Przesunąłem palcami w górę, naciskając na ukrytą tam miękką gąbczastą tkankę. Docisnąłem usta i zassałem jej twardą łechtaczkę do ust, jednocześnie pieszcząc ją językiem.
Aga zawyła. Chciałem więcej. Chciałem posmakować jej orgazmu. Dyszała, wiła się pode mną, gdy czciłem jej ciało Jej oddech się zmienił, sapanie zamieniło się w małe krzyki. Jej cipka zrobiła się jeszcze bardziej mokra. Była blisko. Agnieszka zadrżała, jakby poraził ją prąd, a na moją dłoń wylała się strużka płynu. Jej szczytowanie osiągnęło punkt kulminacyjny, puściłem jej sutek wysunąłem rękę z jej pochwy. Rozejrzałem się dookoła. Wszyscy się na nas gapili. Oblizałem swoją dłoń.
Teresa spojrzała na Łukasza. Ten upadł jak postrzelony, a moja mała, zboczona żona znalazła się na nim, nad jego biodrami. Sięgnęła po jego penisa, trzymając go stabilnie, jęknęła, gdy opadły jej biodra. Jego dłonie podniosły się i złapały jej sutki. Moja żona właśnie pieprzy mojego najlepszego przyjaciela.
Laura leżała wygięta w tył na kanapie. Norbert miał jej nogi przypięte do ciała, a swoje usta do jej ślicznej cipki. Oboje pomrukiwali z każdym ruchem.
Aga była pokryta potem. Przeniosła się na podłogę, na czworakach, twarzą do pozostałych
– Weź mnie...weź mnie tak, jakby to był twój ostatni raz.
Zrobiłem to. Owinąłem ręce wokół niej i chwyciłem jej ostre biodra, gdy wbijałem w nią mojego kutasa. Kochałem się z nią tak szybko i mocno, jak tylko mogłem.
– Mocniej! Rżnij mnie mocniej! – krzyczała.
To nie była Aga, którą znałem. Spodobało mi się to. Opuściła ramiona na podłogę i rozłożyła ręce, a uderzenia naszych ciał rozchodziły się echem po pokoju.
Norbert wciąż trzymał Laurę przypiętą do kanapy, podczas gdy ja patrzyłem, jak jego lśniący kutas wsuwa się i wysuwa, wyciągając jej wewnętrzne wargi i wpychając je z powrotem.
Moja kochana żona została moim kibicem.
– Tak, kochanie. Pieprz ją! Pieprz ją! – krzyczała
Teresa była spocona i wiła się z rozkoszy, ślizgając się w przód i w tył na Łukaszu. Jej piersi były ukryte pod jego rękami. Mogłem sobie wyobrazić, co myślał. „To się już nigdy nie powtórzy, więc muszę zapamiętać każdą sekundę”. Wiem o tym, też tak myślałem.
Teresa zwiększyła tempo, mój przyjaciel jej zawtórował. Jego ręce przesunęły się na jej słodkie pośladki.
– Dojdź we mnie Łukasz, zalej mnie.
Oboje w jednym momencie przestali oddychać. Łukasz głośno chrząknął. Patrzyłem jak jego tyłek zaciska się, gdy ładunek spermy wystrzelił do pochwy mojej żony. To mnie nakręciło.
Zaciskająca się cipka Agi była obezwładniająca. Ja też zaraz dojdę. Gdy Agnieszka wiła się wokół mojego kutasa, wbiłem się głęboko i wystrzeliłem swój ładunek w inną kobietę. To było takie podniecające.
Mokre ciała Norberta i Laury odpoczywały na kanapie. Teresa sapała, leżąc na uśmiechniętym Łukaszu. Pokój pachniał satysfakcją.
Zwaliłem się na podłogę obok Agi. Ona przewróciła się na mnie, uśmiechając się.
– Nie bawiłam się tak dobrze, odkąd wyszłam za mąż – wyszeptała.
– Hej, czy wszyscy nie mają problemu z tym, co się właśnie stało? – mój ton był poważny. Ktoś musiał o to zapytać.
Wszyscy usiedliśmy na kanapie i w milczeniu obserwowaliśmy nawzajem swój wyraz twarzy. Pokochałem to, co się właśnie się wydarzyło, czułem, że nie jestem w tym sam. Po raz pierwszy Aga nie odezwała się jako pierwsza, tylko Laura.
– Myślę, że jeśli wszyscy chcą, to możemy robić tak częściej.
Łukasz uśmiechnął się i delikatnie pogłaskał twarz swojej żony, powiedział, że ją kocha. Ona go pocałowała.
Teresa wpadła w moje ramiona i pocałowaliśmy się, wiedząc, gdzie nasze usta właśnie były. Przesunęła swoje wargi do mojego ucha.
– Jeśli nie chcesz, żebyśmy to robili, po prostu powiedz – powiedziała patrząc na mnie wyrozumiale.
– Chcę się dzielić moją żoną z moimi najlepszymi przyjaciółmi – oznajmiłem.
Norbert i Aga roześmiali się.
– Stary, już się martwiłem, że ktoś zmieni zdanie – zażartował Norbert.
Wieczór trwał...