Nasz dział księgowości, w którym pracowałem od 3 lat, składał z trzech całkiem fajnych kobiet, dwóch kolesi w średnim wieku i mnie. Anna dobiegała już czterdziestki, ale była całkiem zadbaną i atrakcyjną babeczką, była po rozwodzie, wiec wielokrotnie próbowałem do bieg zagadać i umówić się na kawę. Niestety bez większych sukcesów w tej kwestii. Ewa - najmłodsza z nas, ruda i wredna, ale za to z wielkimi cyckami, była obiektem moich fantazji erotycznych, w rzeczywistości raczej działała odpychająco - ciągle mówiła o swoim narzeczonym i zbliżającym się ślubie. Iwona to typowa matka Polka - szerokie biodra, zgrabny tyłek, ale tak zafiksowana na punkcie swoich 10-letnich bliźniaków, że nie zwracałem na nią większej uwagi. Romek i Wojtek to czterdziestolatkowie, którzy przechodzili najwyraźniej kryzys wieku średniego, kiedy tylko przyjąłem się do tej roboty, zaczęli tak jak ja chodzić na siłownię, a Wojtek kupił sobie nawet skuter. Stanowiliśmy dość zgrany zespół, ale jak to bywa z księgowymi, niezbyt rozrywkowi i zabawowi z nas byli pracownicy. Owszem - dogadywaliśmy się, wspólnie śmialiśmy, ale nigdy nie udało nam się wyskoczyć gdzieś wspólnie po pracy.
Ku mojemu zdziwieniu, zarząd wysyłał nas na pilne szkolenie. Pewnie musieli jeszcze przed końcem roku wydać kasę, bo uprzedzili nas o nim tydzień przed. Szkolenie było obowiązkowe, temat dość nudny i moim zdaniem mało potrzebny, ale skoro miałem spędzić 3 dni i 2 noce w malowniczym hotelu w górach i korzystać przy tym ze spa i pełnego barku - byłem jak najbardziej za.
W piątek zarządzeniem szefa, zakończyliśmy pracę już o 12. Pod siedziba firmy czekał na nas bus, którym w ciągu 1,5 godziny dojechaliśmy na miejsce. Powiem szczerze, ze byłem zaskoczony dobrymi humorami współpracowników. Ten weekend zapowiadał się na prawdę fajnie. Po zakwaterowaniu zeszliśmy na obiad. Mnie zamiast jedzenia interesowało whiskey, które zamierzałem pic na koszt mojego pracodawcy. Niestety musiałem uzbroić się w cierpliwość. Zaraz po obiedzie, przewidziana była pierwsza tura szkolenia. Na szczęście to tylko 2 godziny, które minęły dość szybko, tym bardziej ze usiadłem obok Ewy, która nie żałowała sobie dekoltu - prawie całe cycki miała na wierzchu. W zasadzie nie bardzo wiem, o czym plótł ten łysy inspektor skarbowy, bo całe 2 godziny fantazjowałem o bujnym biuście rudej koleżanki.
Po szkoleniu, dziewczyny postanowiły iść na basen i do sauny, ja z chłopakami od razu poszliśmy na drinka do hotelowego baru. Kiedy byliśmy już po trzech konkretnych whiskaczach postanowiliśmy poszukać dziewczyn. Nie ukrywaliśmy, ze zależy nam na tym żeby się zabawić. Kiedy poszliśmy w stronę basenu, pożałowaliśmy, ze dopiero po kilku drinkach się odważyliśmy. Basen był w pełni oszklony, nie musząc wchodzić na jego teren - mogliśmy podziwiać nasze ponętne koleżanki. Jak się okazało, każda z nich ubrana w skąpy strój kąpielowy wyglądała lepiej niż mogłem przypuszczać. Sam nie wiedziałem czy to wypity alkohol, czy kilkutygodniowa abstynencja seksualna, ale mój kutas zareagował od razu. Powabne cycki i kształtne tyłki moich koleżanek skutecznie pobudziły go do działania. Na nic się zdały myśli, którymi próbowałem ochłodzić swoje żądze, musiałem się zasłaniać bluzą, aby moje pożądanie nie wyszło na jaw. Moim kolegom chyba również półnagie ciała dziewczyn rozbudziły myśli, bo oboje zrobili się czerwoni i przebierali z nogi na nogę.
Dziewczyny postanowiły dołączyć do nas do hotelowego baru, żeby wspólnie napić się drinka. Kiedy zeszły ze swoich pokoi, oniemiałem - każda z nich ubrana z mega krótką i obcisłą sukienkę i wysokie szpilki. Sam nie wiedziałem, na którą patrzeć, wszystkie z chęcią miałbym dziś w swoim łóżku. Ewa zaproponowała mi, żebyśmy usiedli przy barze. Kiedy widziałem jej kształtne uda, na których opinały się wykończone koronką pończochy, jej wielki biust wręcz wylewający się z dekoltu sukienki, w kroczu poczułem pulsowanie. Mój kutas był twardy i gotowy do działania. Ewa kusząco bawiła się rantem szklanki, w którym miała kolejnego już drinka. Widać, że była lekko wstawiona i ewidentnie miała ochotę na coś więcej niż flirt przy barze.
Kiedy jedna z kropli z oszronionej od lodu szklanki, upadająca wprost na jej biust została przez nią teatralnym gestem zdjęta, a następnie wyssana z palca, nie wytrzymałem. Chwyciłem rudzielca za rękę i pociągnąłem za sobą w stronę pokoju. W tym momencie Ewa pomachała do towarzystwa, siedzącego przy naszym stoliku. Sperma ewidentnie przysłoniła moje zmysły, bo nawet nie zauważyłem, że Anka siedziała na kolanach Wojtka, a Iwona całowała się namiętnie z Romkiem.
Kiedy szliśmy do pokoju, Ewa zboczyła z trasy i zaciągnęła mnie na basen. oniemiałem, kiedy zauważyłem jak pięknie jest oświetlony. W tym lekko przygaszonym świetle, Ewa zaczęła się rozbierać. Moim oczom ukazało się jej krągłe i jędrne ciało. Podczas gdy dobrała się do mojego kutasa, na halę basenową weszli pozostali uczestnicy szkolenia. Ewa nie była ani odrobinę zestresowana czy zaskoczona. Delikatnie odłożyła mojego penisa i podeszła do Anki. Dziewczyny pocałowały się namiętnie - w tym czasie Iwona powoli zdjęła swoją sukienkę i przystąpiła do powolnego rozbierania Anny. Po kilku chwilach, wszystkie dziewczyny były już nagie. Zarówno Ewa jak i Iwona podeszły do chłopaków i zajęły się ich równie sztywnymi kutasami co mój. Ja w tym czasie mogłem z rozkoszą kazać Ance klęknąć i wypiąć przede mną tyłek. Wykonała moje polecenie od razu - rżnąłem ją, nie bacząc na grę wstępną. Była niezwykle mokra, jej soki wylewały się. Anna była niezwykłą kochanką, poruszała się w moim rytmie wydając z siebie pełne zachwytu jęki. Kiedy byliśmy już prawie na finiszu, postanowiłem zamienić się partnerkami. Podszedłem do Romka i Wojtka, którzy byli ujeżdżani przez dziewczyny. Chwyciłem Ewę i Iwonę za rękę. Położyłem się na leżaku, Iwona klęknęła tuż nad moją twarzą, z rozkoszą wylizywałem jej soki, w tym czasie Ewa obciągała mi kutasa. Robiła to niezwykle łapczywie i głęboko. Nie trwało to długo, bo Anna rżnięta na dwa baty przez chłopców doszła krzycząc niebywale. Chwilę po jej orgazmie, chłopcy z impetem spuścili się na jej twarz. Ta dziewczyna zdawała się nie mieć dosyć, ssała i masowała dwa kutasy, z których wydobywały się ostatnie krople spermy. Ewa i Iwona podeszły do niej i wszystkie trzy zaczęły się całować, dziewczyny zlizywały pozostającą na twarzy Anki spermę chłopaków. Miałem zdecydowanie zbyt duże ciśnienie, by biernie się temu przyglądać. Chwyciłem rudą za włosy, pochyliłem ją nad kroczem Iwony i rozkoszowałem się widokiem dziewczyn. Ewa lizała głęboko i szybko cipkę Iwony, ja w tym czasie posuwałem rudą. Ewa była podwójnie zaskoczona, z jednej strony cipka Iwony, z drugiej mój kutas - to musiało skończyć się mega szczytowaniem. Laska dochodząc krzyczała i wiła się, jakby błagała abym przestał, ja zacząłem się poruszać jeszcze szybciej. Kiedy wyskoczyłem z Ewki, z jej cipki wystrzelił kobiecy wytrysk. Widziałem to po raz pierwszy w życiu, żeby kobieta była tak mokra tuż po orgazmie. Kiedy Ewa już była spokojna, podszedłem do Iwony i dokończyłem dzieła, spuściłem się do jej wnętrza, rozkoszując się mocnymi skurczami jej pochwy, które jednoznacznie wskazywały, że również trzecia koleżanka szczytowała.